www.tematybiblijne.fora.pl

57KerenOr

Andrzej Czuma, minister sprawiedliwości:

„PROSZĘ Boga Wszechmogącego, ABY moje SŁABOŚCI WZMOCNIŁ.”

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyż człowiek wierzący może prosić Pana Boga o WZMOCNIENIE własnych słabości.
Wzmocnić słabości, to wzmocnić upadki, to wzmocnić porażki.

Czyż prośba ministra nie jest prośbą o to, by stawać się gorszym?

glacier · Wysłany: Wto 22:05, 03 Mar 2009 Temat postu:

Zapewne minister chciał tymi słowy pokazać jakże wierzącym człowiekiem jest wśród kamer, jak każdy komu zależy na władzy pokazuje jakże dobrym jest katolikiem i głową rodziny. Akurat katolicyzm to żadne wywyższenie, jakby nie patrzeć to ludzie, którzy na co dzień popełniają świadome czy nie świadome grzechy wiedząc o tym, że pójdą do księdza "po wybaczenie" A nie tędy prowadzi droga. "Ojcze nasz, który jesteś w niebie" Tam jest prawdziwy Ojciec wybaczający nam grzechy jeśli taka będzie Jego wola.

someone · Wysłany: Nie 13:30, 08 Mar 2009 Temat postu:

Hey.
Sorry Glacier ,ale wydaje mi się ,że nie do końca zrozumiałeś słowa ministra i o co tak naprawdę on się modlił,pozwolisz że przytoczę jeszcze raz:
„Proszę Boga Wszechmogącego, aby moje słabości wzmocnił i abym był użytecznym członkiem rządu Rzeczypospolitej Polskiej”

Ja jak kieruje swoje prośby do Pana Jezusa , to tylko w sprawach pozytywnych, a nie negatywnych ,a do takich należą słabości ludzkie.
Według mnie nie pokazał jakim On to jest katolikiem (bo w sumie nie wiemy z tej wypowiedzi jakiego jest wyznania) ale pokazał,że jako minister sprawiedliwości nie rozumie co to są pozytywy ,a co negatywy,bo jeśli w sprawach wiary nie umie tego odróżnić to co dopiero w sprawach życiowych dotyczących np. Jego pracy.....ale to wiele tłumaczy dlaczego Polska jest "Mlekiem i miodem płynąca".

Pozdrawiam
PS
Prosi się o to ,żeby człowiek był silny ,a nie słaby!!!!!!!!!

rosario · Wysłany: Pon 17:13, 09 Mar 2009 Temat postu:

hej,
Podzielam słowa someone,pan minister nie powiedział jakiego jest wyznania zresztą to nie jest ważne bo i tak nie na miejscu jest prosić Pana Boga aby wzmocnij słabości ludzkie,to jest jak prośba by stawać się gorszym tylko w ładnie przybranych słowach,nie można prosić Boga Ojca o bycie osoba mocną w złym kierunku,przynajmniej ja tak to rozumiem.

Do Pana Naszego powinniśmy się zwracać aby być silniejszym,aby móc głosić Ewangelie mając czyste sumienie a nie być bogatszym o silne słabości.

Pozdrawiam