Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna www.tematybiblijne.fora.pl
NIEkatolickie forum poświęcone tematyce Biblijnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CZY EWOLUCJA MA OCZY ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna -> Milion lat przed naszą erą :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzegorz




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:52, 17 Lut 2009    Temat postu: CZY EWOLUCJA MA OCZY ?

Witam !

W tym temacie chciałbym rozpocząć zamieszczanie spostrzeżeń ludzi którzy sprawę dotyczącą ewolucji lub pojęcia natury , przedstawiają na tzw swój sposób . Żeby łatwiej sprawę przedstawić , podam przykład ułatwiający sposób pewnych porównań dotyczących tej teorii która przyjęła w tym świecie postać FAKTU.

...W programach przyrodniczych które większość ludzi ogląda często spotykamy stwierdzenie lektora dotyczące stworzenia świata np. przez naturę ! Natura to stworzyła , natura tamto stworzyła , nikt nie zada sobie jednak pytania : Kto , lub co , jest tą naturą ?

I tu podaję przykład :

Jak coś co nie ma oczu (natura, ewolucja,) może stworzyć coś co ma oczy ( człowiek , zwierzęta ) Właśnie o takie porównanie mi chodzi w sposób logiczny a i Duchowy jak kto chce , przedstawić stworzenie świata, które to stworzenie bez udziału Boga lub za Jego Plecami oczywiście jest niemożliwe, a posługiwanie się przykładami ,,mądrych tego świata" (uczonych) jest po prostu zwykłym oszukiwaniem ludzi .!

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzegorz dnia Śro 16:02, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GrupaBla...




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:15, 23 Lut 2009    Temat postu:

Ptak, który przeleciał bez odpoczynku 11 tys. km

``
Długi, wąski dziób, cieniutkie nogi, gabaryty miejskiego gołębia i nieco niezdarny wygląd. Ten niepozorny ptak zszokował naukowców, gdy okazało się, że jest w stanie przelecieć bez żadnego odpoczynku 11 680 kilometrów. Z Alaski na Nową Zelandię. O niezwykłym odkryciu obszernie pisze "Gazeta Wyborcza".
Niesamowity rekord pobiła samica szlamnika. Wszczepiono jej pod narkozą niewielki nadajnik, który wysyłał sygnał do satelity, co pozwalało na nieustanne śledzenie trasy przelotu. Wynik wprawił naukowców w totalne zdumienie - pisze "GW".
Kiedy na półkuli północnej szaleje zima, szlamniki spokojnie żerują na skąpanej wówczas w słońcu Nowej Zelandii. W marcu ruszają na północny wschód, nad Morze Żółte. Okazało się, że przelecenie tego odcinka (10 300 km) zajmuje im 7 dni i 9 godzin - pisze "Gazeta Wyborcza". Jednak okolice Korei są tylko przystankiem w drodze ku właściwemu celowi, jakim jest Alaska. Pokonanie po kilku tygodniach odpoczynku 6500 km do Ameryki Północnej to raptem 6 dni. W obfitej w pożywienie delcie Jukonu spędza lato.

Najdłuższa dla szlamnika jest droga powrotna na Nową Zelandię. To 11 680 km, które ptaki pokonują bez jednego nawet postoju. A przecież po drodze mijają Hawaje i setki malowniczych wysepek rozsianych po Pacyfiku.

Jak szlamnik dokonuje tego niezwykłego wyczynu? Jest cały szereg przystosowań - od kurczącego się układu pokarmowego, a powiększającego się serca, po pobieranie wody z rozkładu własnego tłuszczu i białek.``

[link widoczny dla zalogowanych]


WITAM

Leci sobie takie Boże stworzenie przez tysiące kilometrów bez GPS-a, bez mapy pokładowej, przy ciągle zmieniającej się pogodzie. Omija burze, a czasami wpada w sam ich środek. Nie ma czasu na odpoczynek. Bez towarzystwa frunie ku swojemu celowi. Coś ciągnie go do tej odległej dali i wie, że musi tam lecieć. Nie zna się na kartografii i nie w głowie mu ludzkie wymyślne przyrządy. Kilka razy w czasie swej podróży słyszy w oddali potężny huk metalowych ptaków na których widok zniża lub podwyższa pułap swojego lotu. Znowu spotka je na swojej trasie, gdy zataczał będzie krąg nad lotniskiem.
Przez wiele godzin nie widzi lądu. W nocy częstokroć nie może dostrzec choćby nikłego promienia światła. A i Księżyc, jakby na złość schował się na kilka ładnych godzin.
Wypatruje swoje małe oczka i dochodzi do wniosku, że musi wznieść się o paręset metrów. Tam znajduje potężny podmuch wiatru, który przynajmniej przez godzinę lub dwie, pozwoli mu płynąć na niewidocznych falach powietrznego oceanu.

Wreszcie znużony tak długą podróżą, bez biletu i wizy, przysiada na krzaku jakiegoś ciernia, by powitać znany mu teren.

Potężny olbrzym, który czyta właśnie gazetę mówi, że to Nowa Zelandia. Jeszcze tylko kilkadziesiąt kilometrów i ptaszek będzie w swoim domu.
``Z daleka wypatruje znajomych punktów orientacyjnych.`` - pomyślał olbrzym obserwując przelatujące stworzenie.
A może czytającemu gazetę tak się tylko wydaje?
Olbrzym przewrócił stronę i z zapartym tchem wczytuje się w ostatnie, podobno ważne wiadomości:
``Teoria Darwina w zasadzie jest faktem. Rodzaj ludzki pochodzi od jakiegoś nieznanego gatunku małpoludów.``

11 tysięcy przemierzonych kilometrów małego Bożego stworzenia, zaprzecza ewolucji. 11 tysięcy przemierzonych kilometrów, potwierdza Bożą Mądrość. Potwierdza fakt Bożej opieki nad malutkim stworzeniem, który nie miał czasu zgubić drogi, nie przystawał w barach szybkiej obsługi, ani w żadnych portowych tawernach.

Od pewnego czasu miliony olbrzymów czytających gazety, przestało obserwować otaczającą ich przyrodę. No bo po co to robić? Tak jest łatwiej…
Przecież pochodzimy od małpy, prawda?

Pozdro


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez GrupaBla... dnia Pon 0:15, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krab




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 15:35, 28 Lut 2009    Temat postu:

Ostatnio zastanawiałem się jak to możliwe żeby nasz układ słoneczny został tak dokładnie wyliczony, podam przykład :

1. Same usytuowanie słońca żeby zaistniało życie !
2. zmiana odległości słońca od ziemi , gorąco lub zimno ! (jeden milion kilometrów mniej lub więcej i katastrofa gotowa)!
3. ruch planet, i ich trajektorie, (bezkolizyjność)!
4. odpowiedni kąt nachylenia ziemi by wprowadzić cztery pory roku !
5. dotlenienie oceanów, przypływy, odpływy, i tu rola księżyca który ma na to wpływ!
6. fauna i flora , kolory w nich ,,zawarte” !
7. zwierzęta , ptaki które przelatują , lub przechodzą tysiące kilometrów w wiadomych dla nich celach!

Piszcie jakieś swoje spostrzeżenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
someone




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:06, 04 Mar 2009    Temat postu:

Pozwolę sobie również i ja "wrzucić" swoje spostrzeżenia....znalezione w necie.
"Nietoperze są wyjątkowymi ssakami. Potrafią latać w ciemności, a do orientacji w przestrzeni wykorzystują tzw. echolokację. To metoda określania położenia przeszkód w otoczeniu. Zwierzę wytwarza krótkotrwały dźwięk o dużej częstotliwości (charakterystyczne piski nietoperzy), a następnie nasłuchuje fal odbitych od przeszkód. Na podstawie kierunku, czasu powrotu i natężenia dźwięku nietoperz umie ocenić kierunek, odległość i wielkość przeszkody lub swojej ofiary. Ba, potrafi nawet określić prędkość, z jaką się ona porusza.
Przez wiele lat uważano, że pranietoperze najpierw nauczyły się echolokacji, a potem zaczęły latać. Przecież inaczej rozbijałyby się w nocy. Sądzono, że ewoluowały one z małych naziemnych ssaków - używały echolokacji do wykrywania i łapania przelatujących owadów. Z czasem ich ramiona stały się dłuższe, a między palcami pojawiła się błona, w którą przodkowie "latających myszy" łapali owady niczym w sieć.
Inna teoria zakłada, że nietoperze polowały, skacząc na ofiarę z gałęzi, a ramiona i coraz większą błonę między palcami wykorzystywały do podlatywania podczas skoku (niektóre, najbardziej prymitywne nietoperze nadal polują, skacząc z gałęzi).

[link widoczny dla zalogowanych]

Czytając takie bzdury nie wiem czy śmiać się czy płakać.W dzisiejszym zapędzonym świecie mało kto zwraca uwagę na tego typu wypowiedzi ,a już najgorsze że takich wiadomości uczą się nasze dzieci biorąc to za pewnik.Wystarczy zwrócić uwagę na tekst ,który celowo zaznaczyłem na czerwono (Przez wiele lat uważano....Sądzono...Inna teoria zakłada).Takich wypowiedzi można cytować i cytować prawdopodobnie wszystkim gatunkom naszej wspaniałej flory i fauny się dostało ...wszystko i wszyscy ewoluowali a jeszcze jak się powie że dzieje się to od setek milionów lat ...hmm tak najlepiej bo przecież kto to sprawdzi, a kasa leci.
Jeden z moich przedmówców zadaje pytanie "Czy natura ma oczy?"...ja posunę się jeszcze dalej i zapytam czy natura ma rozum??Pytam dlatego ponieważ nie wyobrażam sobie, żeby coś bez rozumu,ślepe potrafiło stworzyć coś i to w dodatku w pełnej harmonii jeśli chodzi np.o budowę ciała,przykład:Dlaczego mrówkojad ma pysk skierowany do ziemi,a nie w góre (wiadomo zdechłby z głodu)?Dlaczego ptaki nie mają łusek jak ryby tylko pióra?Dlaczego np. uszy wszystkich stworzeń są na głowie symetrycznie osadzone a nie drugie np. na nodze lub plecach ta sama sprawa może dotyczyć oczu ,nosa ,kończyn...wszystko stworzone jest tak ,żeby jak najlepiej współgrało z reszta ciała...czy natura to stworzyła??????????
Czy naprawdę tak cięzko jest zrozumieć to ,że ziemia i wszystko co na niej żyje zostało stworzone przez Kogoś bardzo potężnego.
1Moj 1/9-12...24
9 A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, 10 Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, 11 rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. 12 Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre.
24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre.


Dz.Ap 17/24

24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez someone dnia Wto 21:18, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzegorz




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:31, 08 Mar 2009    Temat postu:

Obejrzane w TV !

Ciekawostka dotycząca wanilii , otóż kwiat wanilii swój tzw. otwór albo ryjek ma otwarty bardzo krótko, to utrudnia zadanie przy zapylaniu, książki mówią że dwanaście godzin czeka kwiat na pszczołę , natomiast ludzie na plantacji mówią że czasami i dwa dni ! A potem jest passé (miniony, przebrzmiały, przeżyty) Bardzo mały otwór, przez ten maleńki otworek musi wejść pszczoła, a tam w środku wszystko nie większe ! W samym środku , w trudno dostępnej głębi odbywa się zapylenie, materiał trzeba odpowiednio zdjąć i przenieść do górnej części kwiatu , precyzyjne zadanie dla maleńkiej pszczoły ! I tylko jedna pszczoła na świecie potrafiła to zrobić , bez żądła pszczoła z Meksyku zwana Melipona ! Dzięki tej pszczole , Meksyk miał trzysta lat monopolu na uprawę wanilii ! Oczywiście w ty czasie wszyscy próbowali , wywozili sadzonki i ona rosła w innych miejscach, dorastała nawet wielkich rozmiarów , kwitła, ale nie przynosiła strąków , no to wywożono też pszczoły i sadzano w nowych miejscach , nic z tego , pszczoły zdychały, zresztą są dzisiaj w Meksyku prawie na wymarciu.

Dopiero w połowie XIX w , wanilię po raz kolejny Francuzi wywieźli na swoją wyspę niedaleko Madagaskaru . I tam jakiś mały chłopiec bawił się kwiatuszkiem , bawił się do tego stopnia że przez przypadek zapylił . Odkrył w ten sposób , sztuczne zapylanie ręką człowieka ! I tak to się robi do dzisiaj na całym świecie , ręcznie !

Muszę przyznać że bardzo spodobała mi się ta sprawa dotycząca wanilii , i jak tu nie wnioskować że to wszystko co wokół nas się dzieje , ma swoje początki od Kogoś kto to wszystko Wymierzył, Sprawdził a następnie Swoją Mądrością Stworzył . Ile jeszcze kochani takich ,,nieznanych wanilii” jest wokół nas !?

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzegorz dnia Nie 17:09, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna -> Milion lat przed naszą erą :) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin