Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna www.tematybiblijne.fora.pl
NIEkatolickie forum poświęcone tematyce Biblijnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I JA BYŁEM KIEDYŚ KATOLIKIEM

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna -> Katolicyzm od podszewki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
57KerenOr




Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 16:04, 11 Kwi 2009    Temat postu: I JA BYŁEM KIEDYŚ KATOLIKIEM

Witam

Wiele lat temu w pewną noc, leżałem w łóżku i płakałem. Nie bolał mnie ząb, ani głowa.
Przyczyna płaczu młokosa była inna. Moi bracia spali snem spokojnym, a ja schowałem się pod kołdrę, by nie dać poznać, że taki ``stary baran`` wylewa łzy.
To przecież nie licowało z ``męską godnością``.
Przyrzekłem sobie, że już tam nie pójdę, że to już koniec! Pogniotłem stronę, na której miałem otwartą Biblię. Światło lampki pozwalało jednak przeczytać mi jeszcze raz fragment, który sprawił, że łzy popłynęły po moich policzkach: ``BÓG NIE MIESZKA W KOŚCIOŁACH RĘKĄ UCZYNIONYCH``.

I pomyśleć, że jeszcze parę dni temu tam byłem. Stałem sobie na szarym końcu budynku i przysłuchiwałem się jak męski głos śpiewa znane mi pieśni. Wydawało mi się, że miejsce to wypełnione jest innym powietrzem, innym życiem. A teraz leżałem pod kołdrą nie wiedząc co będzie jutro.
Przyrzeczenia jednak nie dotrzymałem. W następną niedzielę poszedłem jak co tydzień wysłuchać co znany głos ma mi do powiedzenia. Tym razem nie byłem tylko obecny ciałem. Tym razem pochłaniałem każde słowo.

Mijały dni, a ja nie mogłem oderwać się od grubej księgi. W jakimś czasopiśmie przeczytałem, że jest w niej napisane, że nie wolno robić obrazu Pana Boga. Wydawało mi to się dziwne, wręcz niemożliwe, ale w końcu znalazłem ten fragment. Łzy znowu napłynęły mi do oczu. Nie znałem tych słów, nikt mi o tym nie powiedział, nikt mnie tego nie nauczył.
``Nie czyń sobie podobizny, ani obrazu rytego``. Dwa wersety w kilka dni. Kilka zaledwie zdań, które miało zmienić moje życie.
Przypomniałem sobie o wielkiej figurze w moim kościele. Postać z rozłożonymi rękami wisiała na krzyżu. Czyżby to było złe, pomyślałem!
Kolejny raz nie dotrzymałem słowa i poszedłem tam. Ksiądz na ambonie przeczytał coś z grubej księgi. Ja wcześniej też czytałem ten fragment, ale zapamiętałem go inaczej. Nie mogłem się doczekać powrotu do domu. Podszedłem do półki i tym razem znalazłem bardzo szybko znany mi fragment. Miałem rację, to ja miałem rację! Ale dlaczego ksiądz przeczytał to inaczej, dlaczego?

Po kilku miesiącach byłem na pogrzebie. Ksiądz otworzył księgę i zaczął czytać. Stałem jak wryty. Delikatnie przesuwałem się w stronę czytającego. To są te same słowa, te same, pomyślałem. Jednak znowu ksiądz przeczytał tak, jak wcześniej usłyszałem na ambonie. Znowu inaczej! Znowu nie tak. Dziś nie jestem pewny, czy dobrze zrobiłem słuchając znajomego bym się opanował, bym na pogrzebie przy całej rodzinie milczał!
Zacząłem rozmawiać z ludźmi, kupować katolickie czasopisma, by czytać i sprawdzać wersety. Przede wszystkim jednak, zacząłem się modlić do Pana Jezusa, Który Stał się moim Bogiem, Opiekunem i Przyjacielem. A jak brzmiał werset, który przeczytałem?

Na temat zmartwychwstania Mój Pan Powiedział:
2. W Domu Ojca Mego Jest Mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam Powiedział. Idę przecież Przygotować wam miejsce.
3. A gdy Odejdę i Przygotuję wam miejsce, Przyjdę powtórnie i Zabiorę was do Siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja Jestem.

(Biblia Tysiąclecia) Ewangelia według Jana 14:2,3

A księża na ambonie i na pogrzebie przeczytali tak:

2. W Domu Ojca Mego Jest Mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam Powiedział. Idę przecież Przygotować wam miejsce (...) abyście i wy byli tam, gdzie Ja Jestem.

Dlaczego księża nie przeczytali do końca Mowy Pana Jezusa? Nie zastanawiałem się nad tym długo. Wtedy już wiedziałem, że ominięty fragment dokładnie mówi, o TYM CZASIE, kiedy to Pan Jezus zabierze ludzi wierzących do Nieba. Nie gdy człowiek umrze. Nie jak to się zwykło mówić ``po śmierci``, LECZ W DNIU GDY PRZYJDZIE POWTÓRNIE NA ZIEMIĘ. Wtedy spełni się obietnica dana prorokom i uczniom Stwórcy, POWSTANIE Z MARTWYCH.

Do dzisiaj wdzięczny Jestem Panu Jezusowi, że Wskazał mi Drogę, że Objawił mi Boga Ojca i Siebie i, że Pozwolił mi odejść z największej sekty na kuli ziemskiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosario




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:54, 14 Kwi 2009    Temat postu:

i ja byłem kiedyś katolikiem...spore kilka lat temu, nie zastanawiając sie nawet jaka jest prawda, wierzyłem że słowa padające w kościele mają jakis sens, ze ide do kosciola posluchac slow zapisanych w bibli ale gdy nadszedl dzien w ktorym moglem poznac prawde...pierwsze kilka dni to byl szok ze to wszystko w co wierzylem ze jest wlasciwe okazalo sie jednym wielkim klamstwem, mialem ochote krzyczec tak glosno by slyszeli mnie ludzi po drugiej stronie globu...zaczalem interesowac sie Pismem Świętym i robic to czego nigdy mi sie nie chcialo-czytac Pismo Święte, Dzieje Apostolskie 17, ;24 to werset ktory na samym poczatku uderzyl we mnie najbardziej, okazalo sie bowiem ze szedlem pomodlic sie i porozmawiac z Panem Bogiem w miejsce w ktorym Go nie ma, zaczalem czytac i rozmawiac z ludzmi, ktorzy wiedzą wiecej na temat Pana Jezusa i z kazdym dniem okazywalo sie ze klamstw ktorymi karmia ludzi w koscialach jest cale mnostwo, ludzi ktorzy sa za bardzo leniwi by sami siegnac po Pismo i przekonac sie samemu czy naprawde jest napisame tak jak czytaja to panowie ubrani w czarne sukmany...sam kiedys taki bylem ale teraz gdy juz wszdlem na wlasciwa sciezke mam ochote zaczepiac ludzi na ulicy i opowiadac o tym czego sie dowiedzialem, o tym jak bardzo prawda rozni sie od tego w co ludzie wierza, o tym jak bardzo obrazaja Naszego Pana, Jezusa Chrystusa, myslac ze to co robia jest sluszne dlatego ludzie obudzcie sie bo naprawde warto...
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gabriela




Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:50, 13 Maj 2009    Temat postu:

"Dzieje Apostolskie 17 ;24 to werset ktory na samym poczatku uderzyl we mnie najbardziej, okazalo sie bowiem ze szedlem pomodlic sie i porozmawiac z Panem Bogiem w miejsce w ktorym Go nie ma "
Wg mnie ten fragment mówi o tym, że Bóg mieszka w światyni naszego serca, a nie jakiegoś budynku, co sprawie, że gdziekolwiek nie pójdziesz tam mieszka Bóg, bo On żyje w tobie. Więc to, że szedłeś porozmawiać z Panem Bogiem w miejsca w któych Go nei ma, odnosi się do Ciebie, a nie do kościoła jako budynku. Jestem z KK i właśnie tak to rozumiem i Kościół nie uczy mnie, że Bóg jest tylko tu i tu a tam nie. " jak bardzo prawda rozni sie od tego w co ludzie wierza, o tym jak bardzo obrazaja Naszego Pana, Jezusa Chrystusa, myslac ze to co robia jest sluszne dlatego ludzie obudzcie sie bo naprawde warto... " Co to jest prawda?? Prawdą jest Jezus, jego męka i zmartwychwstanie- tego też uczy KK, a skoro Ty czytasz Pismo Święte to podejrzewam,że wierzysz w to samo, więc nie wiem czemu zarzucasz KK, że nei wyznaje Prawdy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
57KerenOr




Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 19:13, 17 Maj 2009    Temat postu: Odstąpcie od tych, którzy czynią nieprawość

Witam

Choć w zasadzie pytanie nie do mnie, to chętnie w kilku słowach na ten temat odpowiem.
Przede wszystkim sprawa najważniejsza: Mieszkanie Pana Boga Jest w Niebie.
Taki sens rozumowania ``narzuca`` nam Modlitwa Pańska: ``Ojcze Nasz, Który Jesteś w Niebie``.
Taki sens rozumowania ``narzucają`` nam Słowa Pana Jezusa zapisane w Ewangelii według Jana 14:1-3.
Cytat:
1 Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! 2 W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. 3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.

Dowodów na to, że mieszkaniem Pana Boga Jest Niebo, w Piśmie Świętym jest bez liku, więc poprzestanę na powyższym.
Świątynią Bożą w sensie DUCHOWYM, jest człowiek wierzący, który stanowi cegiełkę wielkiego niewidzialnego budynku, który Wznosi Pan Jezus. Mówi o tym Sam Zbawiciel i Jego Apostołowie.

Apostoł Paweł i inni uczniowie, rozumieli pojęcie nowej świątyni, świątyni, nie litery, ale ducha. Wiedzieli, że starotestamentowy przepis o budynku z kamienia jako sacrum, odchodzi w niepamięć.
W Liście do Hebrajczyków, w rozdziale 13, czytamy:
Cytat:
10 Mamy ołtarz, z którego nie mają prawa spożywać ci, którzy służą przybytkowi

Gdy Paweł przechadzał się ulicami Aten, widział miasto, które oddawało się bałwochwalstwu. Widział obrazy pogańskich bożków i postanowił zająć Biblijne stanowisko.
Wykorzystał do tego celu przesąd. Otóż, grecy, czy rzymianie, by nie obrazić jakiegokolwiek boga, który być może jeszcze istnieje, zbudowali dodatkowy ołtarz i składali tam ofiary. Poświęcili tenże ołtarz ku czci: ``Nieznanemu bogu``.
Paweł przedstawił im Tego Nieznanego, jednocześnie ucząc ich, że:
Cytat:
29 Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka. 30 Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia.


Niestety w tejże świątyni Apostoł widział mnóstwo obrazów i figur, które Biblia nazywa bałwanami. Uczył więc, że nie godzi się tak postępować i jednocześnie myśleć, że służy się Panu Bogu…

Świątynia katolicka w niczym nie różni się od pogańskich świątyń rzymskich, czy greckich. Znajdują się w niej zakazane przez Pana Jezusa obrazy i figury, przed którymi się klęka i oddaje im hołd. Prawo Boże już w II Przykazaniu zabraniało takich praktyk, a i przytoczony powyżej fragment z Dziejów Apostolskich 17:29, ten fakt potwierdza.
Jedyną Drogą do Boga Ojca Jest Pan Jezus. To On Oddał Swoje Życie za tych, którzy odziedziczą zbawienie.
Modlitwy do katolickich świętych, modlitwy kierowane do ``Marii``, jak również modlitwy kierowane do papieża Jana Pawła II, to czystej krwi pogaństwo, to nauka z którą walczył Apostoł Pana Jezusa Chrystusa.
I ja piszę do Was, katolicy: ``Odstąpcie od tych, którzy czynią nieprawość``.

*****
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tematybiblijne.fora.pl Strona Główna -> Katolicyzm od podszewki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin